WYŚCIGI: WAŻNE TESTY VOLTCOM CRESCENT SUZUKI

Alex-Lowes

Zespół Voltcom Crescent Suzuki wspierane przez polską firmę GRANDys duo zakończył trzydniowe testy w Jerez. Zajęcia w Andaluzji były przygotowaniem do drugiej rundy mistrzostw Świata Superbike, która odbędzie się na torze Aragon.

Dla zawodników teamu była to pierwsza od rundy w Australii okazja do pracy z motocyklami Suzuki GSX-R 1000.


Zobacz także:
MOTOCYKLE
SPORT


Zwycięzca pierwszego wyścigu sezonu, Eugene Laverty poświęcił testy w Hiszpanii na sprawdzanie nowego wahacza oraz zmian w silniku przygotowanym przez firmę Yoshimura. Alex Lowes, który wraca do formy po kontuzji odniesionej w Australii na początku pierwszego dnia miał upadek, ale później mógł spokojnie skoncentrować się na testowaniu nowego wahacza zaprojektowanego przez znaną z MotoGP brytyjską firmę FTR. Obaj zawodnicy pozytywnie ocenili nową część i prawdopodobnie użyją jej już podczas najbliższych zawodów w hiszpańskim Aragon.

Zespół wraca teraz do Anglii by przygotować się do zawodów w Aragon, które odbędą się 13 kwietnia.

Eugene-Laverty

Eugene Laverty: To był ciężki test. Przeszliśmy przez wiele kwestii, których wcześniej nie doświadczyliśmy, ale byłem zadowolony, że wszystko dobrze się skończyło i wiele się nauczyłem. Testowaliśmy nowy wahacz i znaleźliśmy klika jasnych punktów, jak również znaków zapytania, dlatego musimy teraz podjąć decyzję o punkcie wyjścia na następną rundę w Aragon. Mój pierwszy test na GSX-R w Jerez nie był łatwy. Być może tor miał coś przeciwko nam, ponieważ motocykl wszędzie indziej spisywał się genialnie! Podsumowując, zakończyliśmy tylko o 0.5 sekundy powyżej najszybszego czasu na oponach wyścigowych i z solidną podstawą, aby iść do przodu, dlatego nie mogę doczekać się Aragon!

Alex Lowes: To był bardzo trudny test, ale powoli wracam do pełnej sprawności po ciężkiej pierwszej rundzie. Nauczyłem się tak wiele w ostatnim miesiącu i czuję się z tym dużo lepiej. Ostatniego dnia udoskonaliliśmy motocykl, chociaż warunki nie były zbyt dobre, dlatego wracam z pozytywnym nastawieniem na Aragon. Tydzień temu nie byłem nawet pewien, czy będę mógł testować, dlatego wszystko czego nauczyłem się w tym tygodniu było dla mnie bonusem i wierzę, że będę jeszcze bardziej sprawny, nawet blisko 100% podczas drugiej rundy. Cały zespół pracował bardzo ciężko przez te trzy dni i naprawdę doceniam ich wysiłki.