PORSCHE 911 S TARGA PRZESZEDŁ FABRYCZNĄ RENOWACJĘ

Po kompleksowej, trwającej ponad trzy lata, fabrycznej renowacji pierwsze Porsche 911 S Targa dostarczone w Niemczech wraca na drogi.

Jego właściciel, wieloletni kolekcjoner i pasjonat Porsche, odnalazł samochód w USA.


Zobacz relacje:

HISTORIA/OLDTIMERS

ROZMAITOŚCI


 

Wczesne 911 Targa to wersja z „miękką” szybą – zamiast szklanego tylnego okna, dostępnego od 1967 r., auto ma szybę z tworzywa sztucznego.

Od końca 1966 do 1968 r. producent zbudował jedynie 925 egzemplarzy modelu z silnikiem w wersji S, z krótkim rozstawem osi i miękką szybą. Odnaleziony egzemplarz tego rzadkiego auta był w opłakanym stanie.

Po okresie, gdy służył jako samochód demonstracyjny u dealera Porsche, w 1969 r. został sprzedany z USA. Od 1977 do końca 2016 r. stał zaparkowany we wspomnianym garażu w Long Beach w stanie Nowy Jork. Egzemplarz był kompletny, co miało szczególnie znaczenie ze względu na liczne opcjonalne dodatki, takie jak ogrzewanie postojowe Webasto, przyciemniana przednia szyba, radio Blaupunkt Köln, skórzane fotele, halogenowe światła przeciwmgłowe i zewnętrzny termometr.

Dział fabrycznej renowacji Porsche Classic stara się odnawiać samochody tak, aby były jak najbardziej wierne oryginałowi. Nie lada wyzwaniem okazało się poszukiwanie autentycznych drobnych części, jak na przykład zaciski do kabli, dławiki gumowe czy zatyczki uszczelniające do 2,0-litrowego silnika S.

Porsche Classic ma nie tylko dostęp do centralnego magazynu, w którym obecnie znajduje się ponad 60 tysięcy różnych oryginalnych części zamiennych, ale dysponuje również oryginalnymi maszynami i narzędziami do prostowania i pomiarów ramy oraz arkuszami z danymi i rysunkami technicznymi. Kolejnym znaczącym wyzwaniem była zewnętrzna powłoka dachu Targa. Specjalnie na potrzeby projektu przygotowano pokrycie, które wygląda identycznie jak oryginalne.

Właściciel odnawianego egzemplarza miał również specjalne życzenie co do powłoki pokrywającej elementy podwozia, silnika i układu dolotowego: zamiast stosowanej obecnie, wyjątkowo wytrzymałej powłoki proszkowej zdecydował się na autentyczność i zastosowanie dwuskładnikowej farby w czarnym kolorze – co odpowiada oryginalnemu stanowi z 1967 r.

Prace nad nadwoziem 911 Targa pochłonęły ok. 1000 godzin. Następnie karoseria została ręcznie polakierowana na ten sam kolor, jaki miała ponad 50 lat temu – Polo Red.

A ponieważ właściciel chciał mieć samochód sportowy nie tylko jako obiekt kolekcjonerski, ale i nim jeździć, zdecydował się na nałożenie na lakier dodatkowej powłoki ochronnej z subtelnym efektem zmatowienia. Ponieważ nie wymaga ona stosowania kleju, nawet po wielu latach można usunąć ją bez żadnych pozostałości.

W sumie przywrócenie pierwszego 911 S Targa dostarczonego w Niemczech do fabrycznego stanu, z wykorzystaniem know- how producenta i z zachowaniem czarującej patyny, zajęło ponad trzy lata. Kolejny projekt właściciela 911 Targa, a zarazem zapalonego kolekcjonera Porsche stoi już w warsztacie Porsche Classic i czeka na odrestaurowanie. To bardzo wczesny egzemplarz 928.

Porsche zaprezentowało 911 Targa podczas międzynarodowych targów motoryzacyjnych w 1965 r. jako pierwszy tzw. bezpieczny kabriolet – wyposażony w pałąk o szerokości około 20 centymetrów, zdejmowany dach oraz dodatkowy, tylny miękki minidach z plastikową szybą. Niedługo potem w ofercie pojawiło się panoramiczne tylne okno z ogrzewaniem.

Nazwa wariantu z otwartym dachem – Targa – nawiązywała do wyścigu wytrzymałościowego Targa Florio na Sycylii, w którym Porsche miało już wówczas na koncie cztery zwycięstwa. Dopłata do wersji Coupé wynosiła 1400 marek niemieckich.