RAJD DAKAR 2013: TRUDNY DZIEŃ DLA WSZYSTKICH (8. ETAP)

RD 80_C60O1573

Ósmy etap Rajdu Dakar okazał się dla wszystkich bardzo trudny z powodu warunków pogodowych. Niestety dzień był niezbyt szczęśliwy dla naszych najwyżej sklasyfikowanych zawodników: Rafał Sonik i Kuba Przygoński stracili swoje pozycje.

Najwyższą – szóstą pozycję wśród Polaków zdobył dziś Łukasz Łaskawiec.


Zobacz także:
CODZIENNE RELACJE Z RAJDU DAKAR


Ulewne deszcze w Argentynie bardzo utrudniają organizatorom sprawne przeprowadzenie rajdu! Odwołano dziś odcinek specjalny dla ciężarówek, dwukrotnie skracano OS dla samochodów, także motocykliści i quadowcy przejechali mniej niż wcześniej zakładano. Długość próby sportowej dla motocyklistów pomiędzy Saltą a Tucuman skurczyła się z 492 do 183 kilometrów.

Jacek Czachor zajął 60. miejsce (30.33 min.), a Kuba Przygoński był o jedną pozycję niżej (31.39 min.) – reprezentant Orlen Team i Automobilklubu Polski spadł z szóstego na ósme miejsce (31.32 min.). Jacek Czachor jest 25-ty (1:48.32 godz., a Marek Dąbrowski (99 na taśmie ze strata 47.19 min.) – 74-ty (6:15.29 godz.). Marek zdecydował się oddać przed etapem Cyrilowi Despres silnik ze swojego motocykla.

Kuba Przygoński oraz jego najbliżsi konkurenci, wyznaczający tempo rywalizacji na ósmym etapie rajdu Dakar, wybrali niewłaściwy skręt na 118 kilometrze. Jednym z nielicznych zawodników, który nie zabłądzili w tym miejscu był Helder Rodrigues. Portugalczyk jednak skręcił zbyt szybko kilka kilometrów później i również odnotował znaczną stratę.

RD81_Marek 8_2

Etap wygrał Joan Barreda Bort, drugi był Johnny Campbell ((7.04 min.), a trzeci Ivan Jakes (7.57 min.). Duże straty ponieśli dotychczasowi faworyci: Cyril Despres był 11 (16.09 min.), Ruben Faria – 33 (22.24 min.), Chaleco Lopez – 50 (26.44 min.), Stefan Stivko – 58 (29.49 min.), a dotychczasowy lider – Olivier Pain – dopiero 78 (37.00 min.).

Nowym liderem został David Casteu, drugi jest Despres (9.26 min), a trzeci Faria (11.16 min.).

Wśród kierowców quadów najszybszy okazał się Sarel Van Bilion, który dzięki temu wskoczył na najniższe podium w klasyfikacji. Łukasz Łaskawiec był szósty (9.47 min), a Rafał Sonik – dziesiąty (14.47 min.). Liderem pozostał Marcos Patronelli, Sonik spadł na czwarte miejsce, a Łaskawiec jest siódmy.

Adam Małysz osiągnął metę w gronie kierowców samochodów, podobnie jak Piotr Beaupre oraz Dariusz Żyła. Adam awansował na szesnaste miejsce.

Organizatorzy kilkakrotnie zmieniali klasyfikację, ostatecznie zwycięstwo odnieśli Nasser al-Attiyah i Lucas Cruz (Buggy). Liderem pozostał Stephane Peterhansel.

POWIEDZIELI

RD 82_RM_4529

Łukasz Łaskawiec (Yamaha Raptor 700): Przez dwa dni jechałem bez pomocy serwisu, bo na piątek i sobotę organizator Dakaru przewidział dwudniowy tzw. etap-maraton. Musiałem sobie poradzić jedynie z tym, co mogłem zabrać ze sobą na quada. Dziś z powodu bardzo silnych opadów deszczu odwołano pierwszą część odcinka jednocześnie wydłużając dojazdówkę do 280 km. Dojechałem do mety bez większych problemów na szóstym miejscu. Na niedzielę zaplanowano dzień przerwy w rywalizacji. Będzie czas by odpocząć i dokładnie sprawdzić Raptora przed kolejnym tygodniem zmagań.

Kuba Przygoński
(Orlen Team – Automobilklub Polski): Rzeki przez, które prowadzony był odcinek specjalny przybrały do tego stopnia, że trasa stała się miejscami nieprzejezdna. Cały czas padał deszcz, momentami jechaliśmy sto na godzinę po kamieniach przykrytych wodą. Tempo było nieprawdopodobne. W pewnym momencie cała czołówka skręciła niewłaściwie. Najmniej na tym stracili zawodnicy startujący z tyłu. Najważniejsze, że pobłądziliśmy wszyscy i każdy ma mniej więcej podobną stratę.

RD 83_Kuba 8

Jacek Czachor (Orlen Team – Automobilklub Polski): Popełniłem błąd, podobnie jak większość zawodników. Wylała rzeka z powodu opadów i zalała trasę. Co ciekawsze przeanalizowałem na dojazdówce do biwaku kilkakrotnie road book i nadal nie wiem, gdzie tam mogliśmy źle skręcić.

Cyril Despres (KTM): Na Dakarze bywa różnie, czasem wynikają sytuacje takie jak wczoraj, straciłem piąty bieg i nie byłem w stanie walczyć. Na szczęście z pomocą przyszedł mi Marek Dąbrowski, który oddał mi swój silnik. Jestem na mecie i w dalszym ciągu walczę o zwycięstwo.

Marek Dąbrowski (Orlen Team – Automobilklub Polski): Nasz zespół ściśle współpracuje z fabryką KTM, która dodatkowo przygotowała i dostarcza serwis dla Kuby. Pomagamy sobie w myśl zasady fair play, wybraliśmy po prostu najlepszą możliwą opcję. Ponieważ etap był maratoński mogliśmy wymieniać się częściami wyłącznie między sobą. Ja oszczędzałem swoje koło, gdyż jeszcze przed etapem ustaliliśmy, że oddam je Kubie, tak tez było. Sytuacja zrobiła się jednak bardziej nieprzewidywalna i trzeba było pomóc Cyrilowi. Wymontowaliśmy wspólnie i podmieniliśmy silniki. Na szczęście Cyril to były mechanik i operacja przebiegła bardzo sprawnie.

RD 84_Marek 8


Adam Małysz
(Toyota): Organizatorzy odwołali pierwszą część odcinka specjalnego z powodu opadów deszczu, ale nie wiem, dlaczego puścili drugą część – mówi . – Wystartowaliśmy i dojechaliśmy do rzeki. Były dwa wyjścia – albo pojechać górą, albo wzdłuż rzeki. Rafał miał zapisane w książce drogowej, że górą nie wolno, więc pojechaliśmy rzeką. Poszliśmy w lewo i zakopaliśmy samochód. Wykopywaliśmy się metr po metrze. Trwało to pół godziny. Potem zawiesiło się buggy. Fala błota przykryła niemal cały samochód. Przejechaliśmy tamtędy na styk. Cały czas jechaliśmy wzdłuż rzeki. Spotkaliśmy zawodników, którzy wracali i powiedzieli nam, że nie ma przejazdu. Następnie dowiedzieliśmy się, że dalsza część oesu została odwołana. Argentyńczyk poradził, żebyśmy za nim pojechali do asfaltu. Musieliśmy go wyciągać, zepsuł mu się silnik, wzięliśmy go na hol. Do asfaltu miały być cztery kilometry, a było ze trzydzieści po jakimś camel grassie. Cały czas góra – dół, gorzej, niż na OS-ie. W końcu dotarliśmy do asfaltu i mieliśmy przed sobą jeszcze 300 kilometrów dojazdówki na biwak. To był bardzo ciężki dzień, niefajny. Jutro mamy przerwę, a mechanicy będą wymieniać najważniejsze rzeczy w samochodzie, żeby nie zawiodły na następnych etapach. Jak dotąd Toyota spisuje się perfekcyjnie i nie mieliśmy żadnych problemów technicznych.

RD 85_img00041

WYNIKI PO 8. ETAPIE

Quady
1. Marcos Patronelli (Yamaha Raptor 700) – 22:38.35 godz.;
2. Ignacio Nicolas Casale (Yamaha Raptor 700) – strata 1:23.55 godz.;
3. Sarel Van Bilion (E-ATV) – 2:00.29 godz.;
4. Łukasz Sonik (Yamaha) – 2:03.44 godz.;
7. Łukasz Łaskawiec (Yamaha Raptor 700) – 3:06.54 godz.

Motocykle

1. David Casteu (Yamaha YZ 450F) – 19:56.33 min.;
2. Cyril Despres (KTM 450) – strata 9.26 min.;
3. Ruben Faria (KTM 450) – 11.16 min.;
4. Chaleco Lopez (KTM 450) – 12.00 min.;
5. Olivier Pain (Yamaha YZ 450F) – 16.10 min.;
6. Ivan Jakes (KTM 450) – 16.10 min.;
7. Israel Esquerre (Honda CRF 450 X) – 27.07 min.;
8. Kuba Przygoński (KTM 450) – 31.32 min.;
25. Jacek Czachor (KTM 450) – 1:48.32 godz.;
74. Marek Dąbrowski (KTM 450) – 6:15.29. godz.

Samochody
1. Stephane Peterhansel i Jean-Paul Cottret (Mini All4 Racing) – 17:18.09 godz.;
2. Nasser al-Attiyah i Lucas Cruz (Buggy Damen Jefferies) – strata 28,3 sek.;
3. Giniel de Villiers i Dirk von Zitzewitz (Toyota Hilux) – 45.51 min.;
4. Leonid Nowickij i Konstantin Żilcow (Mini All4 Racing) – 50.54 min.;
5. Guerlain Chicherit i Jean-Pierre Garcin (Buggy SMG) – 1:14.55 godz.;
6. Ronan Chabot i Gilles Pillot (SMG Original) – 1:36.24 godz.;
7. Nani Roma i Michel Perin (Mini All4 Racing) – 1:38.14 godz.;
16. Adam Małysz i Rafał Marton (Toyota Hilux) – 3:43.59 min.
52. Piotr Beaupre i Jacek Lisicki (BMW X5 CC) – 11:52.13 godz.;
74. Dariusz Żyła i Pierre Calomn (Mitsubishi Pajero) – 17:51.23 godz.

Fot.: zespoły (Jacek Bonecki, Marian Chytka)