RAJD DAKAR 2014: SPOKOJNE OTWARCIE POLAKÓW

RD 10_alta

Krzysztof Hołowczyc i Konstantin Żilcow w Mini All4 Racing (Monster Energy X-Raid Team – Automobilklub Polski) zajęli najwyższe miejsce z polskich załóg podczas pierwszego etapu Rajdu Dakar 2014.

Jedyny nasz reprezentant w motocyklowej stawce w rajdzie Dakar 2014 – Kuba Przygoński był tylko o 8,23 minuty wolniejszy od zwycięzcy. Pomimo tak niewielkiej straty zawodnik Orlen Team i Automobilklubu Polski uplasował się na 20. pozycji.


Zobacz także:
SPORT
RAJD DAKAR 2014


Na razie wyniki czołówki motocyklistów są bardzo wyrównane, a różnice pomiędzy konkurentami sekundowe. To pokazuje jak zawzięta będzie walka w tym roku. Za zawodnikami jednak dopiero 809 kilometrów z zaplanowanych 8734…

Etap z Rosario do San Luis był identyczny dla samochodów i motocykli. Trasa OS-u liczyła 180 km. Na szlak składały się wąskie i kamieniste drogi z dużą liczbą wybijających hop.

RD 12_002

Na najwyższym stopniu pierwszego, nieoficjalnego etapowego podium stanął Joan Barreda Bort (Honda), który na pokonanie trasy potrzebował 2:25.31 godz. 37 sekund wolniejszy okazał się Marc Coma (KTM). Trzeci przyjechał Cyril Despres (1.40 za liderem).

– Wyjeżdżaliśmy z jednego zakrętu i składaliśmy się do następnego. Trasa była techniczna i bardzo wolna. To dobra rozgrzewka przed tym, co czeka nas dalej. Ja osobiście wolę szybsze, bądź pustynne etapy i liczę, że na takich będzie szansa by atakować. Czołówka ma bardzo niewielkie różnice czasowe, ale na takiej trasie nie było też możliwości odskoczyć. Przewagi zaczną wzrastać, kiedy wjedziemy w bardziej pustynne i nawigacyjne partie – skomentował Kuba Przygoński.

RD 17_463579

– Pierwszy etap zawsze jest trudny, trzeba odnaleźć swoje tempo, zgrać się z pilotem. Starałem się jechać równym, dobrym tempem, a samochód spisywał się znakomicie. Dzisiejszy etap był dość trudny technicznie, momentami trasa była bardzo wąska i kręta. Na początku trochę blokował nas Alvarez, ale koło 55. kilometra udało nam się go wyprzedzić. Myślę. Że straciliśmy przez to nie więcej niż 2 minuty. Na początku jechałem dość zachowawczo, potem już bardziej wykorzystywałem drogę i możliwości samochodu. Początkowo staraliśmy się z Konstantinem porozumiewać po rosyjsku, ale w walce okazało się, że jednak najlepiej wychodzi nam komunikacja po angielsku. Nasz czas, identyczny ze Stephane Peterhansel’em jest satysfakcjonujący, ale konkurencja w tym roku jest wyjątkowo wyrównana i trzeba będzie na kolejnych etapach cisnąć dużo mocniej. Po tym etapie widać wyraźnie , że tegoroczny Dakar będzie bardzo ciekawy i emocjonujący. Może nie jest to dla nas wymarzony początek, zdajemy sobie sprawę, że mogłoby być lepiej, ale to dopiero krótka przygrywka, bo przed nami jeszcze 2 tygodnie ostrej rywalizacji. To jest Dakar, najtrudniejszy rajd świata i to to oczywiste, że nie będzie łatwo. Jestem mocno zmotywowany, żeby jechać coraz szybciej, chcę wygrywać etapy i być na podium – powiedział na mecie Hołek.

Pilotowany przez Jacka CzachoraMarek Dąbrowski (Automobilklub Polski) osiągnął 16. rezultat, 10.41 min. za liderem. Adam Małysz i Rafał Marton na metę odcinka przyjechali jako 22. zespół, ze stratą 12.55 min.

RD 11_008

– Bardzo się napracowaliśmy pokonując niezliczoną liczbę zakrętów. Często musieliśmy redukować do pierwszego biegu. Jedynka jest dosyć krótka i narowista, musimy jeszcze wyczuć tę skrzynię, by zyskiwać czas w takich fragmentach trasy. Pojechaliśmy bardzo dobrze zwłaszcza biorąc pod uwagę konkurencyjność stawki samochodowej – komentował Marek Dąbrowski.

– Trasa była wyjątkowo wymagająca dla kierowców, nie sprawiała jednak trudności nawigacyjnych. Pojechaliśmy równym tempem i mamy dobry rezultat, ale to dopiero początek – dodał Jacek Czachor.

Niespodziewane sytuacje nie ominęły Adama Małysza, pilotowanego przez Rafała Martona. Zespół miał awarię wycieraczek.

– Etap był kamienisty i wyjątkowo niebezpieczny, do tego na trasie zalegała woda. W pewnym momencie zacięły się wycieraczki w naszym aucie. Stanęły bezpośrednio przed moimi oczami. Musieliśmy zatrzymać się i je po prostu wyrwać by móc kontynuować ściganie. Poza tym auto sprawowało się rewelacyjnie. Czujemy w nim moc. Pomimo przygód nie mamy dużej straty, a jeszcze jest wiele dni żeby odrabiać – powiedział Adam Małysz.

RD 14_6169709_o

– Jestem zadowolony z pierwszego wyniku. Dla mnie to idealna pozycja do kontrolowania sytuacji i atakowania wyższych miejsc, nikt też w następnych etapach nie będzie siedział mi na plecach. Pierwszy etap udało się przejechać szybkim tempem, zrobiłem pierwsze rozpoznanie do dalszej walki, nie mogę się już doczekać następnych odcinków – mówił Martin Kaczmarski, kierowca Lotto Team, uczestnik programu „mistrz-uczeń”.

Sensacyjnie najszybszy na etapie okazał się Portugalczyk Carlos Sousa, który pokonał trzech kierowców Mini: Orlando Terranovę (11 sek.), Nassera al-Attiyaha (47 sek.) i Naniego Romę (1.15 min).

Pierwszy etap nie należał do najłatwiejszych dla samochodów. Gumę złapał Stephane Peterhansel, co kosztowało go cenne sekundy. Jadący Toyotą Hilux – Giniel de Villiers miał awarię na 60-tym kilometrze, co przypłacił 16 minutową stratą. Z problemami technicznymi borykał się także Lucio Alvarez, któremu naprawa Rangera zajęła pół godziny. Z kolei Ronan Chabot zniszczył układ kierowniczy w swoim Buggy.

W gronie kierowców quadów Rafał Sonik był czwarty.

RD 13_MedRes

WYNIKI 1. ETAPU

Motocykliści:
1. Joan Barreda Bort (Honda) – 2:25.31 godz.;
2. Marc Coma (KTM) – strata 37 sek.;
3. Cyril Despres (Yamaha) – 1.40 min.;
4. Alain Duclos (Sherco) – 1.56 min.;
5. Paulo Goncalves (Honda) – 2.25 min.;
20. Jakub Przygoński(KTM) – 8.23 min.

Quady
1. Ignacio Casale (Yamaha) – 2:38.41 godz.;
2. Marcos Patronelli (Yamaha) – strata 21 sek.;
3. Lucas Bonetto (Honda) – 1.17 min.;
4. Rafał Sonik (Yamaha) – 1.30 min.;
5. Sebastian Husseini (Honda) – 2.49 min.

Samochody
1. Carlos Sousa i Miguel Ramalho (Haval H8) – 2:20.36 godz.;
2. Orlando Terranova i Paulo Fiuza (Mini All4 Racing) – strata 11 sek.;
3. Nasser al-Attiyah i Lucas Cruz (Mini All4 Racing) – 47 sek.;
4. Nani Roma i Michel Perin (Mini All4 Racing) – 1.15 min.;
5. Carlos Sainz i Thomas Gottschalk (Buggy SMG) – 4.03 min.;
6. Krzysztof Hołowczyc i Konstantin Żilcow (Mini All4 Racing) – 4.21 min.;
5. Stephane Peterhansel i Jean-Paul Cottret (Mini All4 Racing) – 4.21 min.;
8. Christian Lavieille i Jean-Pierre Garcin (Haval H8) – 5.42 min.;
9. Leeroy Poulter i Robert Howie (Toyota Hilux) – 5.57 min.;
10. Erik van Loon i Wouter Rosegaar (Ford HRX) – 6.02 min.;
16. Marek Dąbrowski i Jacek Czachor (Toyota Hilux) – 10.41 min.;
22. Martin Kaczmarski i Filipe Palmeiro (Mini All4 Racing) – 12.23 min.;
23. Adam Małysz i Rafał Marton (Toyota Hilux) – 12.55 min.;
32. Piotr Beaupre i Jacek Lisicki (BMW X3 CC) – 18.39 min.

Fot.: zespoły