VERVA STREET RACING 2017: ŚWIĘTO MOTORYZACJI W PŁOCKU

averva-0

Moc wrażeń i tysiące koni mechanicznych, mimo niesprzyjającej pogody, przyciągnęły do Płocka ponad 30 tysięcy miłośników motoryzacji.

Tegoroczna ósma edycja Verva Street Racing pokazała, że fani czterech kółek i dobrej zabawy są w całej Polsce.


Zobacz także:

SPORT

VERVA STREET RACING


 

Verva Street Racing po raz pierwszy wyruszyła w trasę i w tym roku zawitała do Płocka, miasta, z którego wywodzi się PKN Orlen. Tysiące fanów samochodów i motocykli pojawiło się na Stadionie Wisły, Orlen Arenie i otaczającym terenie, aby poczuć moc koni mechanicznych i podziwiać wyczyny najlepszych polskich i zagranicznych kierowców.

 

– Dziesiątki tysięcy uczestników, miliony uśmiechów, podziw i zachwyt młodszych oraz starszych fanów motoryzacji – to wszystko świadczy o tym, że decyzja, aby Verva Street Racing wyruszyła w trasę i odwiedziła Płock, była słuszna. Cieszymy się, że mogliśmy zaprezentować wspaniałe osiągnięcia motoryzacji oraz pokazać umiejętności i przybliżyć sukcesy naszych najlepszych kierowców tak licznej publiczności. – podsumował wydarzenie Rafał Pasieka, Dyrektor Wykonawczy ds. Marketingu PKN Orlen.

Impreza przyciągnęła całe rodziny, które mogły podziwiać emocjonujące pojedynki toczone na specjalnie zaadaptowanym torze w Płocku. W pierwszym starciu zmierzyły się najnowsze i zabytkowe Porsche 911. Następnie młodzi motocrossowcy z Akademii Orlen Team musieli uznać wyższość świeżo upieczonego Mistrza Świata Juniorów Cross Country, Maćka Giemzy. Stary kultowy Maluch pokazał, że może się ścigać z supersamochodem Ferrari 458 Speciale, a siedemnastoletni drifter Adam Zalewski konkurować jak równy z równym z Kubą Przygońskim i jego ponad 1000-konną Toyotą GT86 zwaną Diabłem.

Między pojedynkami pokoleń uczestnicy mogli podziwiać precyzyjne ślizgi kilkunastu drifterów w samochodach osobowych i ciężarówkach, widowiskowy wyścig podrasowanych pojazdów serii Rallycross oraz paradę supercars. Kuba Przygoński z Automobilklubu Polski i Orlen Team, który kilka dni temu został wicemistrzem Pucharu Świata w Rajdach Terenowych, pokazał możliwości swojego Mini, którym będzie walczyć w nadchodzącym rajdzie Dakar.

 

Paradę pojazdów najbardziej prestiżowych serii wyścigowych w Europie i na świecie – Le Mans i GT uzupełniania moc słynnych amerykańskich muscle cars. Miłośnicy dwóch kółek nie zawiedli się show stunterów oraz podniebnych akrobatów grupy FMX4Ever.

Miłośnicy motoryzacji mogli odwiedzić unikalne Pit Party, gdzie prezentowanych było ponad 350 pojazdów. W jednym miejscu można było podziwiać jednocześnie najdroższe, najszybsze i najnowocześniejsze supersamochody oraz terenówki, pojazdy wojskowe, zabytkowe perełki polskiej i światowej motoryzacji, m.in. FSO Warszawę i Volvo 444 z 1954 roku, Chevroleta Impalę, Hondę NSX czy Mercedesa AMG SLS.

Organizatorzy zapewnili atrakcje także początkującym fanom motoryzacji. W strefie symulatorów mogli oni spróbować wirtualnej jazdy samochodem i motocyklem oraz doświadczyć kontrolowanego dachowania. Straż pożarna zaprezentowała najnowocześniejsze wozy bojowe, przeprowadziła pokaz ratownictwa i gaszenia pożarów. Wśród najmłodszych popularnością cieszyły się liczne trampoliny i dmuchańce oraz miasteczko drogowe, w którym mali kierowcy sprawdzali swoje umiejętności na mini ulicach z sygnalizacją i znakami drogowymi.

Zwieńczeniem wydarzenia był spektakularny pokaz fajerwerków, a pod nieobecność przeziębionej Dody, porywający koncert dała Sylwia Grzeszczak.

Fot.: Andrzej Ejnik