WYŚCIGI: MICHAŁ BRONISZEWSKI POWRACA NA TORY

a10a

Po roku przerwy w startach Michał Broniszewski powraca do ścigania. Warszawianin, do tej pory oglądany najczęściej w serii International GT Open, ma bardzo ambitne plany.

Obejmują one starty w dwóch spośród najważniejszych serii wyścigowych dla samochodów GT – Blancpain Endurance Series oraz European Le Mans Series. Nie zmieni się samochód, ani zespół – naszego kierowcę nadal będziemy oglądać w kokpicie Ferrari 458 Italia, obsługiwanego przez szwajcarski Kessel Racing.


Zobacz także:
SPORT


– W zeszłym roku odpocząłem trochę od startów. Wziąłem udział tylko w kilku wyścigach, ale przyszedł czas powrotu na tory. Wraz z zespołem pracujemy jeszcze nad szczegółami, które ogłosimy niebawem, ale pełny sezon w dwóch seriach jest właściwie pewny – mówi Michał Broniszewski.

a10b

W roku 2014 Michał Broniszewski będzie korzystał z dwóch różnych egzemplarzy Ferrari 458 Italia. W Le Mans Series będzie to zmodyfikowany samochód GT2, podobny do tego, którym nasz kierowca jeździ od 2011 roku, natomiast w serii Blancpain Endurance bronią polskiego kierowcy będzie pojazd kategorii GT3 – auto bardziej zbliżone do seryjnego, ale niemal równie szybkie.

Michał Broniszewski wziął udział w rundzie Winter Series na torze Paul Ricard we Francji, traktując start jako przygotowanie do nadchodzącego pracowitego sezonu.

a10d– Był to mój pierwszy kontakt z samochodem w specyfikacji 2014, która znacznie różni się od dotychczasowych ewolucji. Producent przewidział sporo nowych elementów aerodynamicznych oraz jednostkę sterującą silnika, który ma teraz mniejszy zakres obrotów, ale za to większy moment obrotowy. To sprawia, że trakcja i ustawienia samochodu są zupełnie inne. Dane z poprzednich lat i zebrane doświadczenia są teraz niemal bezużyteczne, ale w sumie odbieram auto bardzo pozytywnie. Przez cały weekend jeździłem sam, przez co zaliczyłem dużą porcję kilometrów. Program weekendu obejmował aż sześć 50-minutowych sesji testowych, dwie sesje kwalifikacyjne i dwa wyścigi. Pomimo chłodnej pogody udało się ustawić auto. Przy temperaturze 5 – 6 stopni i silnym wietrze opony rozgrzały się do zaledwie 70 stopni, podczas gdy optymalna temperatura ich pracy to około 90 stopni. Wyniki podczas minionego weekendu nie miały większego znaczenia, ale w obu wyścigach niewiele zabrakło do bardzo dobrych rezultatów. W pierwszym wyścigu nieznacznie przegrałem podium z rywalem, który zdaniem wszystkich powinien być ukarany za regularne wyjeżdżanie poza tor i skracanie trasy. W drugim byłem na prowadzeniu, gdy na przedostatnim okrążeniu jeden rywali swoim niebezpiecznym manewrem wypchnął mnie z toru, przez co spadłem na piąte miejsce. Pomimo to weekend oceniam pozytywnie, bo udało się zebrać wiele cennych doświadczeń – tłumaczy Michał.

img20140308_131750

Zespół Kessel Racing wiąże wielkie nadzieje z nadchodzącym sezonem i startami Michała Broniszewskiego.

– -W zeszłym roku zespół zajął trzecie miejsca w serii Blancpain w klasyfikacjach Pro i Gentlemen Trophy. Nie muszę chyba dodawać, że ambicje na sezon 2014 sięgają wyżej. Konkurencja będzie bardzo mocna. Nasze samochody obsługiwać będzie dwóch znakomitych inżynierów – Christophe Pizzoglio i Christophe de Coninck. Obydwaj wyróżniają się ogromną wiedzą i doświadczeniem, a także bardzo analitycznym podejściem. Jak do tej pory jestem bardzo zadowolony ze współpracy. Doskonale się rozumiemy, a to wróży dobrą współpracę – mówi Broniszewski.

W najbliższych dniach dowiemy się, którzy kierowcy będą partnerami Michała Broniszewskiego w załodze w nadchodzącym sezonie. Polskiego kierowcę czeka teraz sesja testowa serii Blancpain Endurance Series, która odbędzie się już w przyszłym tygodniu, w dniach 11 – 12 marca, znów na torze Paul Ricard na południu Francji.