HISTORYCZNY WYNIK ZAŁOGI WICENTOWICZ I BOBA W DDEC

Wincent-1

Krzysztof Wicentowicz i Bartłomiej Boba odnieśli wyjątkowy sukces w Columna Medica Rajd Safari, drugiej rundzie Rajdowego Pucharu Polski Samochodów Terenowych oraz Dacia Duster Elf Cup.

Dzięki nim po raz pierwszy w historii pucharu auto tej marki zwyciężyło w klasyfikacji grupy S2. Załoga zajęła także świetne 5. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Polski.


Zobacz także:

SPORT

DACIA DUSTER CUP 2018


 

Krzysztof Wicentowicz i Bartłomiej Boba triumfowali w zeszłorocznej, pierwszej edycji Dacia Duster Elf Cup. W każdej z pięciu eliminacji w sezonie 2017 zdobywali nowe doświadczenia, które procentowały już w trakcie rozgrywek, a finalnie dały im zwycięstwo w całym cyklu. Krakowianie nie spoczęli na laurach i również w tym roku ścigają się w rozgrywkach, chcąc oczywiście obronić tytuł zdobyty w swoim debiutanckim sezonie.

Wincent-2

Zawodnicy mają jednak jeszcze większe ambicje – chcą nawiązać walkę o podium w klasyfikacji rocznej grupy S2 (samochody zbliżone do seryjnych) w Rajdowym Pucharze Polski Samochodów Terenowych. Po dwóch pierwszych rajdach obu cykli już można powiedzieć, że ich cel jest realny. W rozpoczynającej sezon zmagań w RPPST kwietniowej Columna Medica Baja Drawsko zrobili pierwszy krok w drodze do tego celu, zajmując 2. miejsce w grupie S2, wygrywając jednocześnie w klasyfikacji DDEC.

Kolejny rajd, a mianowicie Columna Medica Rajd Safari, przyniósł im natomiast zwycięstwo nie tylko w DDEC, ale także w grupie S2. To historyczny wynik, gdyż do tej pory żadnej załodze Dacii Duster nie udało się stanąć na najwyższym stopniu podium grupy S2. To zwycięstwo jest tym bardziej cenne, że rajd ten był wyjątkowo ciężki.

Wincent-3

Oprócz skomplikowanej nawigacji, jaką zwykle serwują organizatorzy rajdów rozgrywanych na Poligonie Drawskim, zawodnicy musieli się zmierzyć z licznymi przeszkodami terenowymi – trialami, stromymi i piaszczystymi zjazdami i podjazdami, a także z przeprawami wodnymi. Z pułapkami nawigacyjnymi doskonale poradził sobie doświadczony Bartłomiej Boba, zaś Krzysztof Wicentowicz pewnie i sprawnie przeprowadził Dacię Duster przez offroadowe „niespodzianki” na trasie. To złożyło się na świetny wynik.

Krzysztof Wicentowicz: W zeszłym roku w ogóle nie patrzyłem na rywalizację w S2, czy w generalce, bo byłem skupiony na DDEC. Okazało się jednak, że już wtedy mogliśmy patrzeć, bo byliśmy bardzo blisko 4. miejsca. W zeszłym roku na jednym rajdzie byliśmy na 3. miejscu w S2, w tym roku na 2., potem wygraliśmy i to świadczy o tym, że ten pomysł wzięcia udziału w Pucharze był całkiem sensowny i nie chodziło tylko o to, żeby rywalizować w DDEC, bo mam bardzo duże ambicje i mamy z Bartkiem plan na wiele lat i na to, by kiedyś startować w zawodach wyższej rangi. Widać z rajdu na rajd, że jesteśmy wszyscy coraz szybsi, że wszystkie załogi Dacii Duster są coraz szybsze – tutaj ukłony dla twórców tego projektu. Wiele lat się zajmuję szkoleniami z doskonalenia techniki jazdy i każdy rajd, który wygrywamy, każdy odcinek, który wygrywamy, każda partia, na której jesteśmy szybsi, kiedy z taką lekkością i łatwością jedziemy i dzięki temu także przyjemnością, upewnia mnie w tym, że co od 15 lat robię, jest słuszne i te wszystkie zasady, które w sumie są proste, są słuszne. I to mi daje jeszcze więcej energii. Tę energię już wkrótce wykorzystam także do realizacji naszych ambitnych planów co do startów w rajdach wyższej rangi.

Wincent-6

Bartłomiej Boba: To nie tylko dla nas był trudny rajd, ale też dla samochodu i tu słowa uznania należą się dla Overlimit, który świetnie przygotował samochód – auto bardzo dobrze się spisywało przez cały rajd. Mieliśmy tylko awarię metromierzy na pierwszym stukilometrowym odcinku, po 10 km przestały działać oba. Na szczęście na serwisie to naprawiono i już na drugim przejeździe miałem jeden sprawny metromierz. To jest taki element, nad którym musimy teraz popracować, a reszta działa perfekcyjnie. Z kolei Krzysztof staje się coraz bardziej kompletnym kierowcą, bezbłędnie sobie poradził na tym rajdzie, szanował samochód i jechał bardzo szybkim, dobrym tempem.

Dacia Duster Elf Cup to program przeznaczony dla kierowców posiadających licencje sportu samochodowego stopnia RN, zasiadających za sterami aut o identycznej specyfikacji. Celem DDEC jest bowiem porównanie umiejętności załóg, a nie osiągów samochodów. Krzysztof i Bartek planują wspólne starty w pełnym cyklu Dacia Duster Elf Cup 2018, który obejmuje w tym roku 5 rajdów.

Wincent-4

Fot.: Grzegorz Kozera