KIEDY POLACY PRZESIĄDĄ SIĘ DO ELEKTRYKÓW? ZA 10 LAT?

Połowa producentów motoryzacyjnych z Węgier i Turcji oraz jedna trzecia z Polski prognozuje, że auta elektryczne zdominują rynek i będą chętniej kupowane niż te z tradycyjnym napędem.

Tak wynika z raportu Exact Systems „MotoBarometr 2019. Nastroje w automotive”.


Zobacz także:

ECO

ROZMAITOŚCI


 

Polscy przedstawiciele branży spodziewają się przełomu za dekadę, natomiast Rumuni, Turcy i Czesi przewidują masową popularyzację elektryków już za 5 lat. Eksperci Exact Systems wskazują, że transformację napędza rosnąca świadomość ekologiczna, a w Unii Europejskiej dodatkowo stopniowe zaostrzanie norm emisji spalin. Nie wszyscy są jednak optymistami. W Rosji tylko 4 proc. osób wierzy, że auta elektryczne mają przed sobą przyszłość. Podobne nastawienie mają 3 inne kraje.

– Z naszego badania wynika, że w elektrorewolucję nie wszyscy wierzą. Najbardziej sceptyczni są Rosjanie, Czesi i Rumuni, ale już połowa Węgrów i Turków uważa, że elektryki wyprą spalinówki. Duży wpływ na opinie o upowszechnieniu się aut elektrycznych ma nie tylko zasobność portfeli konsumentów w danym kraju, ale też kultura społeczeństwa. Przykładem przywiązania do tradycyjnej motoryzacji są Niemcy i Wielka Brytania, gdzie elektromobilny boom przewiduje odpowiednio tylko 15 i 22 proc. respondentów. Warto też pamiętać, że w przypadku elektromobilności mamy do czynienia raczej z ewolucją niż rewolucją. Jedynie w trzech krajach ankietowani wierzą, że elektromobilność upowszechni się w ciągu 5 lat. Bardziej prawdopodobny jest scenariusz 10-letni – mówi Paweł Gos, prezes zarządu Exact Systems Sp. z o.o.

Elektryki powszechne za 10 lat

Wśród przedstawicieli motobranży w Polsce przeważa sceptycyzm wobec elektro- rewolucji. 58 proc. producentów patrząc w przyszłość widzi drogi, na których nadal królują auta z tradycyjnym napędem. Entuzjastów jednak nie brakuje – ponad 30 proc. uważa, że samochody elektryczne zdominują rynek. Podobne nastroje panują na Słowacji i w Wielkiej Brytanii.

Co więcej, aż 74 proc. polskich zwolenników elektromobilności jest przekonanych, że elektryki już za dekadę staną się codziennym widokiem w naszym kraju. Na taki scenariusz wskazali też Portugalczycy (53 proc.) i Czesi (44 proc.). Słowacy i Niemcy są bardziej zachowawczy i sądzą, że auta elektryczne opanują ich ulice dopiero za 15 lat – odpowiedziało tak odpowiednio 61 i 57 proc. z nich.

Rewolucję w ciągu maksymalnie 5 lat wieszczą natomiast producenci z Rumunii, Turcji i Czech (odpowiednio 50, 48 i 44 proc. odpowiedzi).

W elektrorewolucję zupełnie nie wierzą za to Rosjanie (89 proc.), Czesi (70 proc.) oraz Rumuni (65 proc.), dla których przeciwwagę stanowią Turcy i Węgrzy – w obu przypadkach 50 proc. wskazało, że auta elektryczne zdetronizują samochody spalinowe.

Normy ekologiczne napędzają zmiany

40 proc. przedstawicieli sektora automotive z Polski uznaje Brexit za wydarzenie mające największy wpływ na funkcjonowanie ich biznesu. Jedna trzecia respondentów za motor napędowy zmian uważa zakaz wjazdów aut spalinowych do centrów miast, a 14 proc. uważnie śledzi doniesienia o zaostrzaniu unijnych norm emisji spalin. O zaostrzone przepisy emisyjne martwią się również w Portugalii (56 proc. wskazań) i Czechach (55 proc.), nieco mniej w Turcji, Niemczech, Rumunii i na Węgrzech.

– Dla Grupy PSA wyzwania wskazywane przez przedstawicieli branży są również szansą. Tylko w 2019 i 2020 roku wprowadzamy 14 nowych modeli niskoemisyjnych, zarówno hybryd plug-in, jak i samochodów z napędem wyłącznie bateryjnym. Intensywnie pracujemy też nad zmniejszaniem emisji z silników wewnętrznego spalania. Mamy postanowienie, że spełnimy normy emisji od pierwszego dnia wejścia w życie nowych przepisów. Do 2025 roku każdy model marek Citroen, DS, Opel i Peugeot oferowany w Europie będzie miał swój zelektryfikowany wariant – mówi Paweł Wideł, Public Affairs and Government Relations Director, Grupa PSA.

Polska nieprzygotowana na elektromobilność

Rozwój elektromobilności i odchodzenie od silników diesla skłoniło zaledwie 8 proc. producentów z Polski do przestawienia ciężaru produkcji w kierunku aut elektrycznych. Jeszcze mniej firm zdecydowało się na stworzenie nowego działu badań i rozwoju (3 proc.). Najlepiej przygotowani do nadchodzących zmian są nasi sąsiedzi. Czesi są liderami jeśli chodzi o innowacje (30 proc. ma nowe działy R&D) oraz poziom przestawienia produkcji na elektromobilność (25 proc.). Natomiast na Słowacji aż 16 proc. fabryk motoryzacyjnych jest gotowych do wytwarzania aut elektrycznych i/lub części do nich.

– W zakresie elektryfikacji i know-how Europa wciąż ma wiele do nadrobienia w stosunku do krajów azjatyckich, szczególnie jeżeli chodzi o baterie. Zwiększona konkurencja napędzi jednak rozwój technologiczny i mam nadzieję, że stworzy z tej lub innej technologii produkt jak najbardziej ekologiczny – podsumowuje Rafał Staciwa, Dyrektor Zakupów FCA Poland.