RAJD DAKAR 2017: ZNAKOMITA JAZDA KUBY PRZYGOŃSKIEGO (2. ETAP)

rd_2_1

Jakub Przygoński i Tom Colsoul w MINI All4racing znakomicie spisali się na drugim etapie rajdu Dakar. Zajęli jedenaste miejsce – do pierwszej dziesiątki zabrakło zaledwie 46 sekund…

Kierowca Automobilklub Polski i Orlen Team awansował na dwunastą pozycję w klasyfikacji, tracąc do poprzedzającego go Cyrila Despresa (Peugeot 3008 DKR) zaledwie dwie sekundy.


Zobacz także:

SPORT

RAJD DAKAR 2017


 

Niestety pozostałym naszym reprezentantom powiodło się znacznie gorzej. Rafał Sonik był w gronie quadów szesnasty (25.19 min. straty), a Kamil Wiśniewski dwudziesty piąty (1:05.10 godz.). W gronie motocyklistów ubyło już 14 zawodników, w tym Kuba Piątek i Maciej Berdysz. Adam Tomiczek był na mecie 33. (23.09 min.), a Paweł Stasiaczek – 103. (1:13.20 godz.).

rd_2_5

We wtorek zwycięzcami byli: Toby Price (motocykle), Pablo Copetti (quady) oraz Sébastien Loeb i Daniel Elena (samochody), Martin Van Den Brink (ciężarówki). Wszyscy oni awansowali jednocześnie na czoło klaryfikacji generalnej w swoich kategoriach.

– Oczywiście zwycięstwo cieszy, ale to dopiero początek rajdu. Tempo było dziś bardzo dobre. Odcinek był naprawdę szybki. Mam nadzieję, że w środę uda nam się jechać podobnym rytmem. To był naprawdę dobry etap. Najważniejsze, że nie popełniliśmy żadnych błędów. To wróży dobrze na jutro. Daniel dużo nauczył się w ciągu minionego roku. Czeka nas sporo etapów trudnych nawigacyjnie, ale myślę, że da sobie radę – powiedział Sébastien Loeb.

– Wydawało się, że to będzie prosty etap. Miał być bardzo szybki i był, ale musieliśmy walczyć z kałużami i błotem. Zalewało samochód, nic nie było widać. Chłodnica była zalepiona błotem, więc samochód zaczynał się grzać. Mimo to jechaliśmy dobrze, szybko. Jesteśmy zadowoleni, oby tak dalej – powiedział Kuba Przygoński.

rd_2_7

Adam Tomiczek pierwszego dnia Dakaru był 41., ale na drugim etapie przyśpieszył i przez cały odcinek stopniowo piął się w górę. Ostatecznie zakończył etap na 33. miejscu.

– Jechało mi się całkiem dobrze. Popełniłem jeden błąd, ale potem złapałem dobry rytm – powiedział Adam Tomiczek.

W drugim etapie nie wystartował już Kuba Piątek, którego pierwszego dnia Dakaru z dalszej rywalizacji wyeliminowała pechowa kontuzja.

– Strasznie to przeżywam. Tym bardziej, że to stało się na pierwszym odcinku. Na biwaku miałem styczność z zawodnikami. Widziałem, jak wjeżdżają na biwak umorusani, zmęczeni. Ile bym dał, żeby też być taki umorusany i zmęczony! – powiedział Kuba Piątek.

rd_2_4

W tych trudnych chwilach Kuba ma wsparcie kolegów z Orlen Team, między innymi Jacka Czachora, który jako kapitan zespołu wspiera młodszych kolegów na tegorocznym Dakarze.

– Na sto procent Kuba jechał spokojnie. To nie była wielka wywrotka, byłoby to widać po motocyklu. Tak nieszczęśliwie upadł, że kciuk mu się wykręcił. Pech, współczuję Kubie – powiedział Jacek Czachor.

– Błędy i pech są wkalkulowane w ten sport. Nigdy nie wiadomo, co się zdarzy – dodał Adam Tomiczek.

rd_2_2

Przed startem drugiego etapu Rajdu Dakar, Rafał Sonik wiedział jedno: przez cały dzień będzie musiał wyprzedzać. Na zmianę w błocie i w kurzu.
I zrobił to… niemal 50 razy! Polak po upadku pierwszego dnia zmagań zaczął drogę w górę klasyfikacji, awansując we wtorek o siedem pozycji. Krakowianin ruszył jako 141., a mecie zameldował się z około 92. czasem.

– Spełnił się najlepszy z możliwych scenariuszy. Wiedziałem, że będę mieć przed sobą wielu wolniejszych motocyklistów i quadowców, przez których stracę kilkadziesiąt cennych minut. Wyzwanie polegało na tym, by było ich jak najmniej. Udało się! Skoczyłem w klasyfikacji o kilka pozycji i taki sam plan mam na kolejne kilka dni. W miejscu, gdzie tankowaliśmy było 48 stopni Celsjusza. Na wszelki wypadek włączyłem więc wszystkie wentylatory silnika, a kiedy błoto zarzuciło mi termometr, nie czyściłem go, żeby się nie denerwować. Cieszy to, że będę mieć przed sobą zdecydowanie mniej rywali. Krok po kroku realizujemy zamierzenia i odbudowujemy pozycję. Prawdziwe wyzwania czekają nas dopiero w Boliwii – zapowiedział Rafał Sonik.

Kamil Wiśniewski również stawił się na mecie. Koledzy z zespołu spotkali się we wspomnianym punkcie tankowania, z którego „SuperSonik” wyjechał kilka minut wcześniej. Młodszy z duetu, stracił nieco czasu w drugiej części oesu z powodu drobnych problemów technicznych i zajmuje obecnie 25. lokatę w stawce.

rd_2_3

Trzeciego dnia Dakaru zawodnicy będą mieli do przejechania podobną odległość, jak we wtorek: 780 km z San Miguel de Tucuman do San Salvador de Jujuy. Odcinek specjalny będzie o ok. 100 km dłuższy od wtorkowego (łącznie 364 km). Jednak najważniejszy dla zawodników jest nie dystans trzeciego etapu, a drastyczna zmiana wysokości.

– Z biwaku już widać Andy. Jutro wjedziemy w góry, na 5000 m n.p.m. Pokonamy tę wysokość w ciągu dwóch godzin. To będzie wyzwanie! – powiedział Kuba Przygoński.

150 dzieci z Tucumán miało okazję odwiedzić biwak Dakaru w San Miguel de Tucumán. Uczniowie z miejscowych szkół oraz z Fundacji Flexer opiekującej się dziećmi chorymi i niepełnosprawnymi przeżyli niezapomniane chwile z czołowymi kierowcami największego rajdu świata.

WYNIKI 2. ETAPU

Samochody: 1. Sébastien Loeb i Daniel Elena (Peugeot 3008 DKR) – 2:06.55 godz.; 2. Nasser Al-Attiyah i Matthieu Baumel (Toyota Hilux) – strata 1.23 min.; 3. Carlos Sainz i Lucas Cruz (Peugeot 3008 DKR) – 2.18 min.; 11. Jakub Przygoński i Tom Colsoul (MINI All4racing) – 9.55 min.

Motocykle: 1. Toby Price (KTM) – 2:37.32 godz.; 2. Matthias Walkner (KTM) – strata 3.22 min.; 3. Paulo Goncalves (Honda) – 3.51 min.; 33. Adam Tomiczek (KTM) – 23.09 min.; 103. Paweł Stasiaczek (KTM) – 1:13.20 godz.

Quady: 1. Pablo Copetti (Yamaha) – 3:14.29 godz.; 2. Nelson Sanabria (Yamaha) – strata 1.59 min.; 3. Axel Dutrie (Yamaha) – 5.31 min.; 16. Rafał Sonik (Yamaha) – 25.19 min.; 26. Kamil Wiśniewski (Yamaha) – 1:03.37 godz.

KLASYFIKACJA PO 2. ETAPACH

Samochody: 1. Sébastien Loeb i Daniel Elena (Peugeot 3008 DKR) – 2:33.31 godz.; 2. Nasser Al-Attiyah i Matthieu Baumel (Toyota Hilux) – strata 28 sek.; 3. Carlos Sainz i Lucas Cruz (Peugeot 3008 DKR) – 1.56 min.; 12. Jakub Przygoński i Tom Colsoul (MINI All4racing) – 10.47 min.

Motocykle: 1. Toby Price – 3:07.17 godz.; 2. Matthias Walkner – strata 2.39 min.; 3. Paulo Goncalves – 2.54 min.; 33. Adam Tomiczek – 25.40 min. 100. Paweł Stasiaczek – 1:20.45 godz.

Quady: 1. Pablo Copetti – 3:49.06 godz.; 2. Nelson Sanabria – strata 1.54 min,.; 3. Marcelo Medeiros (Yamaha) – 4.20 min.; 18. Rafał Sonik – 30.20 min.; 25. Kamil Wiśniewski – 1:05,10 godz.

Fot.: facebook.com/PrzygonskiCom, zespoły, Marcin Kin