WYŚCIGI GÓRSKIE: MUSZ I HOFFMAN W FORMIE W KORCZYNIE

WG_me1

4540 metrów. Tyle liczyła wyścigowa trasa podczas 11. Wyścigu Górskiego Prządki. Od pierwszych startów pogoda dopisywała zawodnikom, jak i kibicom. Było bardzo ciepło, ale nie upalnie.

Rafał Grzesiński zwany Kilerem, podczas drugiego dnia zawodów na trasie z Korczyny do miejscowości Czarnorzeki na Podkarpaciu poprawił swój sobotni rekord trasy osiągając niesamowity czas – 1.49,236 minuty. Jechał Mitsubishi Lancerem Evo VS.


Zobacz także:

SPORT

BAJA POLAND 2015: PONOWNIE W KOŃCU SIERPNIA


 
Sukces odniósł także Waldemar Kluza, który walczy o tytuł Mistrza Polski.

Kibice podczas dwóch rund Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski obejrzeli nie tylko super- samochody, ale także pojazdy historyczne. Było Audi Quatro, w którym tym razem startował Marcin Bełtowski (zazwyczaj w Audi możemy zobaczyć Bełtowskiego seniora), BMW Jurka Nowakowskiego i Polonez 2000 Rally Pawła Hoffmana.

W klasie A-2000 świetnie spisał się reprezentant PSB Mrówka Erem Rally Team – Grzegorz Musz. Zawodnik wspierany przez: Grupa PSB Mrówka, EREM, TYTAN, SATYN, , Bolix, Wkręt-Met, PBS Bank oraz Prezydent Miasta Przemyśla z przejazdu na przejazd poprawiał uzyskiwane czasy i dwukrotnie stanął na drugim stopniu podium, poprawiając też o ponad trzy sekundy swój rekord trasy ustanowiony przed dwoma laty.

WG_me2

POWIEDZIELI PO ZAWODACH

Grzegorz Musz: Automobilklub Małopolski wykonał kawał dobrej pracy przygotowując GSMP Prządki. W trakcie całego weekendu panowała świetna atmosfera, którą podsycali naprawdę wspaniali kibice. Moim celem było sprawdzenie się w rywalizacji z kierowcami na co dzień startującymi w wyścigach górskich oraz zmierzenie się z własnym rekordem trasy, który ustanowiłem dwa lata temu. O ile pierwsze zadanie było raczej ciekawostką, gdyż istnieją spore różnice w samochodach przygotowanych do wyścigów i rajdów, o tyle drugi cel był bardzo konkretny, gdyż chciałem sprawdzić progres w swojej jeździe. Ostatecznie zająłem zarówno w sobotę jak i w niedzielę drugie miejsce w klasie A-2000 i już w sobotę udało się poprawić własny rekord trasy o nieco ponad sekundę, natomiast w pierwszym niedzielnym podjeździe wyścigowym wykręciłem czas 2:09;957, którym poprawiłem rekord o ponad 3 sekundy. To był bardzo udany, pogodny i przede wszystkim wyścigowy weekend, z którego przywiozłem dwa puchary za II miejsca w klasie A-2000 i swój rekord trasy. Gratulacje dla Szołka za świetnie czasy w ośce! Start w Korczynie stanowił świetną rozgrzewkę przed Rajdem Nadwiślańskim, w którym pojedziemy już za dwa tygodnie. Starty naszego zespołu nie byłyby możliwe bez wsparcia naszych partnerów: Grupa PSB Mrówka, EREM, TYTAN, SATYN, , Bolix, Wkręt-Met, PBS Bank oraz Prezydent Miasta Przemyśla.

WG_me3

Paweł Hoffman: Chociaż nie jest to auto konkurencyjne to naprawdę warto wystartować tym sportowym polonezem. Jazda nim przysparza wiele przyjemności. Jest co prawda nieco toporny. Zawieszenie jest bardzo archaiczne chociaż jakbym porównał do innej mojej rajdówki – Saaba 96 V4, to jest ono naprawdę niezłe. Skupiając się jednak na ocenie mojego występu w Korczynie to chciałbym powiedzieć, że były to dobre zawody. Swoje czasy z poprzedniego roku poprawiłem już podczas pierwszego przejazdu treningowego. Jakieś tam były problemy, ale zaczęły się dopiero w drugim dniu. Przed niedzielnym startem okazało się że straciłem hamulce…, no cóż już miałem zrezygnować kiedy okazało się że naciskając na dźwignię energicznie hamulec jest, a wykonując to wolno hamulca nie było. Zmieniłem taktykę jazdy i wystartowałem do treningowego uważnie ucząc się trochę agresywniejszego dojeżdżania do zakrętów. Zdało to egzamin i podczas jazd wyścigowych jechałem już jak Pan Bóg przykazał. Awarię spowodowała nowa pompa hamulcowa, przepuszczając płyn hamulcowy pomiędzy sekcjami. Ostatni przejazd też troszkę był stresujący, chociaż nie wiem dla kogo bardziej. Za samochodem pojawiła się łuna niebieskiego dymu z palącego się oleju, który wyciekał spod korka. Ja jakoś jeszcze jechałem, ale zanieczyszczone powietrze wąchał Jurek Nowakowski z BMW 2002 szukając plamy oleju na asfalcie. Tutaj warto specjalne podziękowania przekazać rodzince „Rambo”, którzy pomimo przydziału na starcie tak samo wiernie kibicowali zawodnikom jak to robią zawsze w rejonie mety.

WG_me4

Waldek Kluza (Kluza Racing Team): Wracamy z Korczyny z dwukrotnie wywalczonym trzecim miejsce w klasyfikacji generalnej i bardzo cennymi punktami, które na jeden weekend przed końcem sezonu dały nam awans na drugie miejsce. Wynik cieszy tym bardziej, że tegoroczny weekend GSMP Prządki był wyjątkowo wymagający. Przy mocy, jaką dysponuje Colt, trudna trasa w Korczynie, staje się jeszcze większym wyzwaniem. Pierwszy podjazd treningowy i pierwsze kilometry pojechałem zachowawczo. Pracowaliśmy przede wszystkim nad ustawieniami zawieszenia. Z każdym kolejnym przejazdem nasz czas był lepszy, a wywalczone podium dało nam dużo motywacji na kolejny dzień. Zdecydowaliśmy się drugiego dnia pojechać na innym typie opon i była to dobra decyzja. Niestety podczas pierwszego wyścigu zaczęła rosnąć temperatura i silnik tracił moc. Kosztowało nas to spadek na piąte miejsce, ale postanowiliśmy walczyć do końca. Podjęliśmy decyzję o obniżeniu mocy. Czas na mecie był bardzo dobry, a dobre opony i sportowa ambicja pozwoliły wrócić na podium. Wszystko to sprawia, że miniony weekend zapamiętamy jako pełen atrakcji. Kibice nie zawiedli i Korczyna minęła w wyjątkowej atmosferze. W klasyfikacji sezonu sytuacja zrobiła się bardzo ciekawa i na ostateczne rozstrzygnięcie musimy zaczekać do samego końca. Dziękuje kibicom, którzy tak mocno nas wspierali, przyjeżdżając czasami wiele kilometrów nawet z mojej rodzinnej Wieliczki. Wyjeżdżamy bogatsi o puchary, punkty i nowe doświadczenia. Naszymi partnerami są: ProfiAuto, Stalco, TRW, Auto Części Valdi, Rally-Tech.pl, Kopalnia Mocy, AntyRadio, Buchti.pl.

Kluza RT

Fot.: Arkadiusz Bar, Agnieszka Wołkowicz